Historia naszych krajów jest w zasadzie bezużyteczną fikcją, pisaną rozkazami wyższych władz, kiedy fakty i wydarzenia są celowo zniekształcane. Jednym z najskuteczniejszych sposobów zarządzania ludźmi jest zastępowanie ich opowieściami, niszczenie prawdziwych bohaterów i czynów, które osiągnęli w pamięci, ponieważ im mniej ludzie mają przed oczami moralne ideały, tym szybciej „się pochylą”.
Możesz spróbować znaleźć prawdziwą historię w wykopaliskach archeologicznych, zaszyfrowanych i tajnie chronionych przez dokumenty rządowe od lat, a także wspomnień i wspomnień osób, które bezpośrednio uczestniczyły w danym wydarzeniu. Dlatego nie wierzymy w fakty i liczby - najważniejsze jest ujrzenie „ziarna” historycznej formacji narodowości rosyjskiej, a objawia się to tym, że bohaterowie zostali uratowani w narodzie silnym duchem i wolą, bezinteresowni i oddani ojczyźnie do samego końca.
Dziś z honorem i czcią przypominamy 10 bohaterskich czynów dokonanych przez naszych żołnierzy podczas pierwszej wojny światowej.
10. Kuzma Kryuchkov
Odważni rosyjscy Kozacy ukrywali się w zasadzce, a potem ruszył w ich kierunku oddział Niemców. Odważni ludzie czekali, aż wróg zbliży się z odległości salwy karabinu, i otworzyli ogień. Żołnierze wroga postanowili się wycofać, ale Kuzma Kryuchkov nie pozwolił im się po prostu ukryć - wskoczył na konia, dogonił Niemców i zaczął aktywnie używać miecza w tłumie. Niestety z powodu rany na dłoni nie mógł otworzyć ognia na wroga, więc dalej siekał z wybranymi szczytami i szablą. W tej bitwie Kryuchkov zranił i zabił 24 Niemców, w tym oficerów, a on sam otrzymał 16 ran. Nawet koń Kuzmy nie był zbyt dobry - na ciele policzono kilkanaście ran. Po heroicznej bitwie dzielnego Kozaka pierwsza w Rosji została odznaczona Krzyżem Świętego Jerzego.
9. Rosjanie się nie poddają
To powiedzenie pozostanie do wysłuchania nawet współczesnym Rosjanom, tylko jeśli będziemy gotowi na ten sam wyczyn, jaki dokonał niewielki oddział dowódcy pułku strzelców Varaksin. Gdy w 1916 r. Żołnierze zostali otoczeni w wiosce Linevka, osiedlili się w okopach, przygotowując się do obrony, pomimo faktu, że wróg był znacznie silniejszy. Słynne zdanie „Rosjanie się nie poddają!” zabrzmiało w odpowiedzi na propozycję poddania się wroga. Oddział odegrał walkę z ostatnią kulą, a następnie sam porucznik Varaksin z bagnetem uniemożliwił Niemcom wejście do wykopu. Niestety obrońcy ludu padli po ciężkim ostrzału, tracąc rów dla wroga. Ale odwaga Rosjan była tak zła na wrogów, że podnieśli na bagnetach już martwe ciało swojego dowódcy.
8. Atut marynarza
Rosjanie udowodnili swoje umiejętności zarówno na lądzie, jak i na wodzie. Marynarz Piotr Semeniszew, prosty skromny wieśniak, został wcielony do wojska od początku wojny. Facet służył jako żeglarz i elektryk na bałtyckich statkach. Zimą 1914 r. Jego grupie powierzono zadanie oczyszczenia toru wodnego na Wiśle. W trakcie wykonywania prac kopalnia wyleciała z góry i zaczęła płynąć w dół rzeki, co zwiększało ryzyko wybuchu statku. Dzielny żeglarz wskoczył do zimnej wody i zaczął holować minę do lądu, za co następnie otrzymał Krzyż Jerzego. Nawiasem mówiąc, Semenishchev nadal pokazywał się jako prawdziwy bohater. W jednej walce zmusił ośmiu żołnierzy austriackich do ucieczki, a sam został ranny 11 razy.
7. Taran Nesterova
Piotr Niestierow, rosyjski oficer, staranował austriacki samolot jesienią 1914 r. W rezultacie oba samoloty uległy awarii, piloci zginęli, „zabierając” ze sobą życie wrogiego barona Rosenthala. Przypomnijmy, że w tym czasie karabiny maszynowe nie były jeszcze zainstalowane na samolotach, więc niestety jedyną metodą eliminacji wrogiej maszyny było bezpośrednie taranowanie.
6. Przeprowadził ciało dowódcy
Wiosną 1916 r. Szeregowiec Kryuchka uczestniczył w krwawej bitwie z Niemcami we wsi Klipy. Pod względem liczby sił Rosjanie tracili grunt, co doprowadziło do śmierci kapitana w bitwie, którego ciało zostało pozostawione między stronami wojującymi. Pod ostrzałem ognia dzielny prywatny żołnierz dotarł do ciała dowódcy i przywrócił go na swoją pozycję. W ten sposób zapobiegł wykorzystywaniu ciała przez wroga i pomógł zakopać oficera ze wszystkimi należnymi honorami. Okazuje się, że możesz ryzykować swoje życie nie tylko ze względu na żyjących, ale także w imię pamięci godnych i odważnych ludzi.
5. Atut skarbnika
Ludzie niewojenni są także zdolni do wyczynów i poświęceń, o czym świadczy skarbnik miasta Sokołow. Miasto Kalisz zajęte było przez oddziały wroga Niemców i Ułanów Pruskich. Władze i lokalni urzędnicy zdołali go opuścić, pozostawiając bezbronnych mieszkańców doświadczających trudności życia wojskowego w okupacji. Zanim wróg wkroczył do miasta, Sokołow zniszczył wszystkie bilety skarbowe, za które został zastrzelony w sierpniu 2014 r.
4. Atak umarłych
Niedaleko Białegostoku wojska niemieckie uparcie oblegały twierdzę Osowiec, która dwukrotnie nie uległa atakowi. A w lipcu 1915 r. Wróg zdecydował się na kolejny trzeci atak, który znów się nie powiódł - dzielny garnizon rosyjski doskonale utrzymywał obronę. A potem w przyszłym miesiącu Niemcy rozprowadzili trujący gaz o takiej objętości na pozycje naszego wojska, które miało czysto zniszczyć wszystkich obrońców. Co było niespodzianką dla wroga, gdy w odpowiedzi na atak podeszło do nich 60 ledwo żywych, odkrztuszanych krwawych żołnierzy, którzy przewijali głowę szmatą. Poddając się odwadze i hartowi ducha Rosjan, Niemcy wycofali się bez przejęcia fortecy. To prawda, że po 2 tygodniach żołnierze zostali sami zmuszeni do opuszczenia tego obszaru, ponieważ stracił on strategiczne znaczenie.
3. Siostra miłosierdzia
Dodajemy do listy odważnych ludzi i kobiety - prawdziwą siostrę miłosierdzia Rimmę Iwanową, która otrzymała Order Świętego Jerzego. Dziewczyna od samego początku pojawiła się na froncie i podczas bitwy zabrała rannego pułkownika z pola. Przez cały ten czas krucha dziewczyna uratowała z pola około sześciuset oficerów i zwykłych żołnierzy. Jesienią 1915 r. Pułk walczył z wrogiem. W nierównej konfrontacji zginęło 2 dowódców, co doprowadziło do upadku ducha zespołu żołnierzy i późniejszego odwrotu. Odważny Rimma niezależnie zorganizował żołnierzy i zmotywował ich do ataku, co pozwoliło im odzyskać pozycje zajmowane przez wroga. Po otrzymaniu śmiertelnych ran dziewczynka zmarła w ramionach żołnierzy, mówiąc po raz ostatni: „Boże chroń Rosję”.
2. Przełom Brusiłowskiego
Wiosną i latem 1916 r. Pod dowództwem dowódcy Brusiłowa przeprowadzono kompetentną operację ofensywną. Rozumiał, że obrona wroga jest dobrze ufortyfikowana, ale mimo to postanowił zaatakować, stosując taktykę jednoczesnych ataków. Zaskoczeni Niemcy zastanawiali się tylko, który z nich był najważniejszy. Tak więc armii Brusiłowa udało się przedrzeć przez obronę w 4 miejscach, schwytając około 100 tysięcy żołnierzy wroga w ciągu zaledwie 3 dni. Latem ofensywa trwała, co pozwoliło nam podbić rozległe terytorium Karpat kosztem utraty pół miliona naszych żołnierzy. Ale straty wroga były 3 razy większe.
1. Rosyjski żołnierz
Zimą 1915 r. Kolja Popow został dobrowolnie zapisany do pułku Pietrowskiego, wykazując się specjalnymi umiejętnościami wywiadowczymi i znajomością różnych języków. On i jego towarzysz kazano zakraść się do okopów niemieckich i uzyskać „język”. Podczas operacji zabito towarzysza, a Popow samodzielnie wykonał rozkaz, za który otrzymał Krzyż Jerzego. Wydawałoby się, że to zwykły wyczyn wojskowy, którego było wiele w tym okresie. Dopiero później ujawniono, że zwiadem Kolyi była dziewczyna Kiry Baszkirowej, która dobrowolnie uciekła z domu na front.
Czy współcześni mężczyźni i kobiety są gotowi stanąć w obronie Matki Rosji z taką samą szerokością duszy? Nie należy zapominać o naszych Gwiazdach, bohaterach i nauczycielach przez stulecia, ponieważ tylko dzięki ich odwadze i zaradności wciąż żyjemy w pokoju w naszej ojczyźnie.