Prawdopodobnie wszyscy słyszeli o tajemniczym i niebezpiecznym Trójkącie Bermudzkim, w tym dzieci w wieku przedszkolnym. Temat ten jest bardzo „promowany” w kulturze popularnej: napisano setki książek i artykułów na temat licznych zagrożeń związanych z obszarem morskim Bermudów, nakręcono wiele filmów dokumentalnych i fabularnych itp.
I nawet na początku ubiegłego wieku nikt nie miał pojęcia o tym „niesamowitym fenomenie”. Tak, statki od dawna tonie tutaj, ale po pierwsze obszar ten był bardzo zajęty przez prawie pięć wieków w zakresie żeglugi, a po drugie, drewniane żaglówki często zapadały się w inne części oceanu, które się różnią niestabilna pogoda.
W rzeczywistości ten odcinek na Oceanie Atlantyckim między Miami, Puerto Rico i Bermudami, o powierzchni około 1 miliona km², otrzymał status nierozwiązywalnej tajemnicy i zjawiska nadprzyrodzonego dopiero na początku lat siedemdziesiątych.
Właśnie w tym czasie ukazała się książka Charlesa Berlitza, w której żywo i interesująco opisał najbardziej „mistyczne” historie o niewyjaśnionych zaginięciach współczesnych statków i samolotów w okolicy.
„Sensacja” została natychmiast zauważona przez wielu dziennikarzy, i właśnie z tego powodu zaczął się szum wokół Trójkąta Bermudzkiego.
Nawiasem mówiąc, „nieoficjalna nazwa” regionu, w którym kompas rzekomo nie działa, zegar cofa się, nagle ogromne lejki i fale o długości 30 metrów itp. Pojawiają się znikąd, wynaleziony w 1964 roku przez Vincenta Gaddisa, który opublikował w czasopiśmie, poświęcony najbardziej niewytłumaczalnym zjawiskom, artykuł „Deadly Bermuda Triangle”. (Z jakiegoś powodu ten temat nie wzbudził zainteresowania).
Od tego czasu poważni naukowcy i amatorzy (i po prostu „fani Trójkąta Bermudzkiego”) wysunęli wiele hipotez, które w mniej lub bardziej wiarygodny i adekwatny sposób wyjaśniają przyczyny zachodzących tam zjawisk. Oto tylko 10 z nich:
10. Czynnik ludzki
Bardzo znacząca liczba badaczy, którzy kiedykolwiek byli zainteresowani tematem Trójkąta Bermudzkiego i „anomalnej” liczby statków i samolotów znikających tutaj, jest przekonana, że ponad 90% takich przypadków miało miejsce z powodu banalnego „czynnika ludzkiego”.
Czy widziałeś kiedyś zdjęcia Bermudów? To prawdziwy raj na Ziemi! Ma ciepły tropikalny klimat, czyste morze, piaszczyste plaże porozrzucane na ponad 180 malowniczych wyspach (z wysokości zbliżonej do bliźniaków).
Oczywiście w tych częściach zawsze jest pełno turystów, w tym bardzo biednych, żeglujących tu własnymi jachtami i latających prywatnymi odrzutowcami.
I nie chcą wiedzieć, że w rzeczywistości w tym regionie pogoda jest bardzo zmienna, a każdy statek (morski lub powietrzny) musi podążać trasą i ściśle przestrzegać instrukcji dyspozytorów.
Po prostu ignorują środki bezpieczeństwa, często wybierają się w morze podczas burzy, w wyniku czego wędrują między wyspami bez możliwości tankowania.
9. Trudne warunki pogodowe (i naturalne)
A teraz bardziej szczegółowo na temat pogody i innych warunków w Trójkącie Bermudzkim. Mniej lub bardziej doświadczeni kapitanowie i piloci zdają sobie sprawę z tego, że region ten jest bardzo trudny w nawigacji: na tej dość dużym terytorium przez ponad 80 dni szaleją liczne rafy i mielizny, prądy powietrzne i wodne, burze, cyklony i huragany.
Nic więc dziwnego, że raporty o regularnych katastrofach lub poszukiwaniach zaginionych statków i samolotów pochodzą z tego miejsca dość regularnie.
Lokalne „ekscesy pogodowe” wyjaśniono dość prosto: w tym regionie zderzają się ogromne masy ciepłego i zimnego powietrza, wytwarzając potężne trąby powietrzne i tornada.
Co więcej, wszystko to pogarsza szybki i ciepły Prąd Zatokowy, często generujący gęste mgły i łatwo zrzucający małe jednostki z kursu z powodu samej prędkości jego przepływu.
Nawiasem mówiąc, oprócz Prądu Zatokowego, w regionie Bermudy okresowo pojawiają się inne prądy - nieregularne, których kierunek jest czasem trudny do przewidzenia. A jeśli zderzy się tutaj statek lub samolot, można go zabrać bardzo daleko w krótkim czasie, co często sprawia, że poszukiwanie śmieci jest bezużyteczne.
8. Kompas wskazuje prawdę, a nie północ magnetyczną
Tak, w rzeczywistości w rejonie Trójkąta Bermudzkiego kompas często zachowuje się „niewłaściwie”, wskazując nie na magnetyczny, ale na geograficzną (prawdziwą) północ. Odchylenie między nimi wynosi przez minutę ponad 700 mil (lub około 1300 km).
Doświadczeni żeglarze i piloci biorą to oczywiście pod uwagę. I faktycznie, ta anomalia magnetyczna nie jest wyjątkowa: w niektórych częściach Pustyni Gobi (i nie tylko!) Naturalne złoża rudy magnetycznej tworzą te same „efekty specjalne” za pomocą strzałki kompasu.
W przypadku Bermudów przyczyną odchyleń magnetycznych jest wysoka aktywność sejsmiczna w tym regionie, która wytwarza niestabilne pola elektryczne i odpowiednio zakłócenia magnetyczne. W rezultacie systemy nawigacyjne zaczynają „szaleć”, a statki (i samoloty) zbaczają z kursu.
7. Atlantis
A oto kilka innych fantastycznych (jeśli nie szalonych) teorii wyjaśniających „mistyczne” zjawiska w Trójkącie Bermudzkim. Jedna z nich opiera się na fakcie, że legendarna Atlantyda była (i zatonąła) w tym obszarze.
Zwolennicy tej hipotezy są pewni, że Atlantydzi byli bardzo zaawansowani pod względem „energii” - rzekomo wymyślili specjalne potężne kryształy, które mogą gromadzić i przetwarzać energię słoneczną.
Sami Atlanci zginęli, ale ich wielki wynalazek wciąż działa gdzieś na dnie oceanu. A te bardzo niesamowite kryształy są przyczyną nieprawidłowego działania nowoczesnych urządzeń nawigacyjnych i katastrof.
6. UFO lub kosmici
Kolejna hmm ... bardzo ekscentryczna teoria - obcy są winni. Gdzieś tam, w głębinach oceanu na obszarze Bermudów, znajduje się obcy statek (a nawet cała baza UFO!).
„Obcy”, który tam osiadł, studiuje zarówno nas, ziemian, jak i nasze technologie. Dlatego od czasu do czasu „kradną” samoloty i statki wraz z załogami.
A czasami ludzka technologia po prostu przypadkowo wpada w portale do innych światów, które regularnie otwierają się bezpośrednio w morze, aby kosmici mogli przenieść się do swojego wymiaru i wrócić (jednocześnie wysyłając świeże „trofea” i doświadczalnych ziemian „do swojej ojczyzny”).
5. Tajne testy rządu USA
Trzecia fantastyczna hipoteza: „diabelstwo” mające miejsce w Trójkącie Bermudzkim jest wynikiem eksperymentów rządu USA. Tak ... Okazuje się, że wielu Amerykanów (i mieszkańców sąsiednich krajów) ma niską opinię na temat „etyki” metod naukowych własnego rządu.
Wiadomo, że gdzieś tutaj działa całkowicie oficjalne (ale, oczywiście, tajne) atlantyckie Centrum Badań i Oceny Podwodnej (AUTEC). W rzeczywistości „wpuszcza” najnowsze amerykańskie okręty podwodne, sonary itp. Hmm ... Chociaż na pewno - i jakąś podwodną broń ...
Ale nikt nie gwarantuje, że inne, znacznie bardziej niebezpieczne eksperymenty nie zostaną przeprowadzone w AUTEC! Może na przykład występują tutaj technologie obcych? Dlaczego nie? Pamiętajcie o Roswell i uporczywych plotkach, że badali rozbite UFO.
Albo inna historia z niszczycielem Eldridge, który US Navy rzekomo uczynił niewidocznym w październiku 1943 r. I przemierzył dziesiątki kilometrów w kilka sekund. I te wszystkie okropne historie o nagle powstających falach infradźwiękowych, które doprowadzają załogi statków i samolotów do szaleństwa? To wszystko z jakiegoś powodu ...
4. „Ścieżki czasu”
Ale teoria ta pod wieloma względami pozostaje w kontakcie z dwoma poprzednimi. Jego istotą jest to, że w Trójkącie Bermudzkim znajdują się albo tymczasowe pętle, albo coś w rodzaju tymczasowych ścieżek.
W wyniku ich awarii statki i samoloty znajdują się w tym samym miejscu, ale w innym czasie lub przeciwnie, pokonują ogromne odległości w ciągu kilku minut. Podobno przyczyną tego jest „zakrzywienie” czasu i przestrzeni.
Dlaczego w tym obszarze? Ponieważ (patrz paragrafy 6 i 5) albo jest to dzieło kosmitów żyjących gdzieś na podwodnej bazie, albo też jest wynikiem eksperymentów rządu amerykańskiego, który nieznacznie „złamał” czasoprzestrzeń na obszarze Bermudów.
3. Wodzian metanu
A tutaj jest znacznie bardziej prawdopodobna (hmm ... choć nie do końca ...) teoria. Jak wspomniano powyżej, aktywność sejsmiczna jest wysoka na obszarze Bermudów. Głęboko na dole jest duża liczba pęknięć wynikających z działalności podwodnych wulkanów. A z nich metan wciąż aktywnie podnosi się, rozpuszczając w wodzie morskiej i tworząc odpowiednio hydrat metanu.
Ale od czasu do czasu małe bąbelki metanu (a wraz z nim siarkowodór, powstające w wyniku rozkładu glonów, które w tych częściach są nie tylko dużo, ale dużo) gromadzą się w znacznie bardziej imponujących bąbelkach. I te bąbelki, łączące się w jedną wielką kulę gazową, zaczynają unosić się na powierzchnię.
Wyobraź sobie sytuację: statek płynie, pogoda jest doskonała, słońce świeci mocą i głową, widoczność jest doskonała, nikt nie spodziewa się żadnego niebezpieczeństwa. A potem, tuż pod statkiem, pęka bąbel gazowy i natychmiast wpada do utworzonego lejka, nie mając czasu na wysłanie sygnału o niebezpieczeństwie. A jeśli statkowi uda się przejść wzdłuż krawędzi lejka, to i tak nie ma nikogo, kto mógłby go uratować - załoga udusiła się parami metanu.
„A co z samolotami?” - ty pytasz. „Latają wysoko nad wodą!” „I mniej więcej tak samo!” - zwolennicy tej teorii ci odpowiedzą. Pęknięty pęcherzyk metanu wyrzuca wysoko gaz (który ma gęstość mniejszą niż powietrze).
A samolot lecący w tej chwili tuż nad nim może po prostu zderzyć się z tą rzadką „dziurą powietrzną”. Albo metan w kontakcie z gorącym silnikiem po prostu eksploduje, niszcząc samolot.
2. Piraci
Tutaj również wydaje się, że jest to dość solidna wersja - piraci topią statki w obszarze Trójkąta Bermudzkiego. Gdybyśmy mówili o XVII-XVIII wieku, nikt by w to nie wątpił. Tak, piraci czuli się tutaj bardzo dobrze.
Ale obecnie, z nowoczesnym wyposażeniem zarówno cywilnym, jak i (tym bardziej!) Sądów wojskowych, dobrze uzbrojonych i mających doskonałą komunikację. Jest mało prawdopodobne ... A tak przy okazji, jak wyjaśnić zniknięcie samolotu?
1. Kometa
I wreszcie najbardziej (naszym zdaniem) wspaniała teoria. Około 11 tysięcy lat temu, dokładnie na Bermudach, spadł ogoniasty kosmiczny wędrowiec - kometa. Tak, nie tylko kometa, ale jakaś specjalna, całkowicie elektromagnetyczna.
Od tego czasu leży gdzieś na dnie oceanu i nadal emituje wszelkiego rodzaju promieniowanie, które sprawia, że urządzenia nawigacyjne statków i samolotów „szaleją”. Piękno nie jest hipotezą! Jeden chce powiedzieć: „Jak ci się podoba, Elon Musk?”