Tajemnicza czerwona planeta od dawna przyciąga uwagę ludzi. Spośród innych planet Układu Słonecznego Mars jest najbardziej podobny do Ziemi i teoretycznie dlatego może kiedyś zostać skolonizowany przez ludzkość.
Niektórzy nawet szczerze wierzą, że Mars był kiedyś zamieszkały (ponieważ podobno pozostawił wyraźne ślady cudownych kanałów i ruin miast), a być może zamieszkuje je teraz jakaś tajemnicza rasa pozaziemska (a dlaczego nie?).
Cóż, aw skrajnych przypadkach może istnieć tajna baza kosmitów z „dalekiej, dalekiej galaktyki”. Tak, wciąż nie znaleźliśmy dowodów na ich obecność. Ale dzieje się tak tylko dlatego, że oni (lub my?) Nie są jeszcze gotowi do kontaktu.
Oto 10 najpopularniejszych „teorii spiskowych” związanych z Marsem.
10. Wszystkie żywe stworzenia przybyły na Ziemię z Marsa
Jak wiecie, naukowcy badający obiekty kosmiczne wielokrotnie odkrywali na asteroidach i niektórych satelitach planet Układu Słonecznego (na przykład Europa, Triton, Enceladus, Ceres, West, Themis itp.) Nie tylko ślady wody, ale także organiczne Cząsteczki. W nauce (a jeszcze bardziej w pseudonaukach) ostatnio popularna jest teoria panspermii, według której życie powstało na Ziemi dzięki „kosmicznym wędrowcom” - meteorytom i kometom „zainfekowanym” organiką gdzieś w innych galaktykach. Nawiasem mówiąc, teoria ta była znana już w V wieku. BC został opisany przez greckiego filozofa Anaxagorasa. Współcześni fani Marsa twierdzą, że ziemskie życie „odleciało” z czerwonej planety, ponieważ miliardy lat temu Mars żył, kwitł i miał prawdziwe morza.
9. Projekt Redsun - tajny załogowy lot na Marsa
W 2011 roku włoski ufolog Luca Scantamburlo wystrzelił z towarzyszami takimi jak on, „prawdziwie wierząc w istoty pozaziemskie”, towarzyszą prawdziwą sensację: podobno znów oszukują nas wszystkich - w rzeczywistości Ziemianie skrycie skolonizowali Marsa od 1971 roku.
Podobnie jak jeden z uczestników tajnej misji na czerwonej planecie (o kryptonimie Redsun) amerykański astronauta William Rutledge opowiedział mu o wszystkim osobiście.
Niedługo po ostatnim locie na Księżyc (misja Apollo 17) amerykańska agencja NASA wraz z ZSRR uruchomiła projekt, którego rezultatem było stanie się stałą stacją na Marsie.
Pierwsza grupa (eksploracyjna) przybyła do tego miejsca pod koniec 1971 r., A druga (w tym dwóch Amerykanów - Elliott Sea i Routledge oraz sowiecki kosmonauta Vladimir Ilyushin) - w 1973 r.
To prawda, że Włosi nie udowodnili tego, zdjęcia z lotu szkoleniowego NASA, które opublikował na YouTube, wzbudziły duże wątpliwości co do ich autentyczności.
Nawiasem mówiąc, rzekomo Rutledge powiedział Scantamburlo, że kolejna obca baza na Księżycu została odkryta podczas innego tajnego projektu.
8. Ludzie już odwiedzili Marsa (w 1979 r.)
W 1976 r. 2 statki kosmiczne „łazik marsjański” - Viking-1 i Viking-2 - zstąpiły na powierzchnię Marsa. Oba działały znacznie dłużej niż planowano 90 dni - pierwszy do 1980 r., A drugi do 1978 r., Przesyłając na Ziemię dużą liczbę zdjęć i filmów z ramkami powierzchni czerwonej planety.
I tak w 2014 r. Kobieta o imieniu Jackie zadzwoniła do jednego z amerykańskich programów radiowych. Twierdziła, że pod koniec lat siedemdziesiątych. pracował w NASA, a także przetwarzał informacje pochodzące od Wikingów.
I podobno w 1979 r., Na jednym z filmów, nie tylko ona, ale jej sześciu kolegów wyraźnie widziało 2 postacie ludzkie w lekkich skafandrach kosmicznych (bardzo różniących się od nieporęcznych i niewygodnych, które były w tym czasie używane przez amerykańskich astronautów).
Ci ludzie (lub ktoś bardzo do nich podobny) szli w kierunku Wikinga-1. Mówią jednak, że jej i innym „nazistom” surowo zabroniono rozmawiać z kimkolwiek innym.
7. Na Marsie jest ukryte życie
Amerykański inżynier Gilbert Levin twierdzi, że od 1976 r. (Tj. Od pierwszych eksperymentów przeprowadzonych przy użyciu aparatu Viking-1, dla których pobrano próbki gleby marsjańskiej), jest pewien, że na czerwonej planecie znajduje się materia organiczna, co oznacza - może życie.
Na przykład w pierwszych próbkach znaleziono ślady żywotnej aktywności mikroorganizmów: gleba marsjańska wykazywała niezwykle wysoką aktywność chemiczną dla „martwej” planety i pochłaniała dwutlenek węgla, jakby było w nim coś, co mogłoby go przetworzyć i zaabsorbować.
Niestety dalsze eksperymenty dały po prostu wyniki negatywne (lub bardzo rozmyte i niejednoznaczne), dlatego jego koledzy uznali, że Mars jest nadal niezamieszkany. Ale to daleki od ostatecznego wniosku!
6. Na Marsie jest wiele dziwnych obiektów
Ogólnie rzecz biorąc, dzięki „Wikingom” i innym (późniejszym) pojazdom ludzie mieli możliwość szczegółowego zbadania powierzchni Marsa.
Na większości zdjęć można oczywiście zobaczyć tylko niekończącą się kamienną pustynię, niezwykłą jedynie ze względu na jej „szorstkość”.
Ale oczywiście ten, kto szuka, zawsze znajdzie - na niektórych zdjęciach są zwolennicy różnych teorii o kosmitach, ufolodzy itp. Widzieliśmy znaczną liczbę dziwnych i tajemniczych przedmiotów.
Na przykład w 2015 r. Na jednym ze zdjęć drobiazgowi „eksperci Marsa” zobaczyli coś podobnego do upadłej kolumny z hieroglifami podobnymi do egipskich, nieco później - kobietę idącą na Marsa, skamieniałą „jaszczurkę monitorującą”, marsjańską „krab”, czaszkę dinozaura , „Szkielet humanoida”, a nawet coś przypominającego goryla.
Żadne argumenty, że jest to tylko gra światła i że podczas filmowania pod innym kątem wszystkie tajemnicze stworzenia znikną natychmiast, nie są przez nich oczywiście akceptowane.
5. Na Marsie istnieje „gwiezdne wrota”
Kolejny obiekt z obrazu marsjańskiego, który wywołał poruszenie wśród ufologów, został przez nich zauważony we wrześniu 2015 r. Badacze UFO twierdzą, że jest to coś, co oczywiście jest dziełem człowieka (ma zbyt proste linie i zbyt regularny kształt).
Dawno temu uważali obiekt za zniszczony i na wpół zakopany przez „gwiezdne wrota” (nie więcej, nie mniej ...), dostrzegając między innymi coś podobnego do pozostałości po nieudanym dachu z okrągłym otworem pośrodku.
4. Na Marsie wybuchła wojna nuklearna
A rok wcześniej (w 2014 r.) John Brandenburg, amerykański fizyk zajmujący się cząsteczkami plazmy, stwierdził, że całkiem możliwe, że bardzo dawno temu na Marsie wybuchła wojna nuklearna (a przynajmniej dwie duże nuklearne wybuchy).
Z czego wyciągnął taki wniosek? A z faktu, że w bardzo rzadkiej, ale wciąż istniejącej atmosferze czerwonej planety występuje duże stężenie ksenonu-129, aw jego glebie znajduje się nadmiar uranu i toru.
Nawiasem mówiąc, Brandenburgia (wydaje się, że szczerze wierzy, że na Marsie istnieją wyraźne oznaki istnienia wysoko rozwiniętej cywilizacji w postaci kanałów, „ruin starożytnych miast” itp., O których powiemy nieco później), zauważyła, że znajduje się w obszarach tam, gdzie rzekomo grzmiały potężne wybuchy nuklearne, pozostałości cywilizacji są najmniej obserwowane, ponieważ są niszczone „na pył”.
3. „Face” na Marsie i starożytnym mieście Kydonia
Cóż, teraz więcej o tych „pozostałościach cywilizacji”.
W 1976 r. Jedno z wielu zdjęć wykonanych przez „Wikingów” zwróciło szczególną uwagę badaczy, ponieważ wyraźnie pokazuje wielką ludzką „twarz” na powierzchni Marsa.
I nawet wtedy wielu naukowców całkiem słusznie uznało, że był to tylko cień, który z powodzeniem spadł na wzgórze marsjańskie. Późniejsze zdjęcia tego samego miejsca udowodniły, że tak było - twarz już się nie „pokazywała”.
Ale zwolennicy „teorii spiskowych” oczywiście są pewni, że nowe zdjęcia zostały specjalnie zrobione „pod niewłaściwym” kątem, aby ukryć imponującą prawdę, że Mars jest zamieszkały (no cóż, kiedyś taki był). Ale w rzeczywistości przedmiot ten nie mógł powstać sam z siebie, „z woli natury”, jest on wyraźnie stworzony przez człowieka.
Podobnie jak „oczywiste” pozostałości starożytnego miasta, które znajdują się tuż przy „twarzy”, w regionie Kydonii. Można tam wyraźnie zobaczyć dawny układ ulic i placów.
2. Na Marsie znajdują się piramidy i sfinksy
Wszystko w tym rejonie Kydonii (czyli w bezpośrednim sąsiedztwie marsjańskiej „twarzy” i „starożytnego miasta”) ma jeszcze kilka tajemniczych przedmiotów, które wyznawcy teorii cywilizacji na Marsie uwielbiają „szturchać w nos” tym, którzy w nią nie wierzą (czytaj - „bardzo wąsko ") Do ludzi.
Są to piramidy i sfinks (według zapewnień „ekspertów Marsa”, podobnych do znanych egipskich - mówią, że zarówno ich położenie, jak i stosunek odległości między obiektami podobnymi do piramidy marsjańskiej niemal idealnie odpowiadają „ziemskiemu analogowi”).
Ponownie, pomimo faktu, że większość naukowców twierdzi, że te góry są zwyczajne, to znaczy „naturalne”, ufolodzy twierdzą, że taka idealna geometrycznie forma nie mogłaby przyjąć i powstać sama (a nawet blisko „twarzy Marsa”). To nonsens!
1. Fobos to stacja kosmiczna
W latach 60. Radziecki astrofizyk Joseph Samuilovich Shklovsky argumentował, że satelita Marsa Fobosa jest pusty w środku. Doszedł do wniosku, że obliczenia ruchu tego kosmicznego ciała na orbicie dały określone wyniki - okazało się, że jest nierówna i zakrzywiona.
Co więcej, nieostrożnie powiedział, że być może Fobos ma sztuczne pochodzenie. Ufologowie i inni „obcy rybacy” natychmiast z radością wykorzystali tę myśl, rozwijając ją do tego stopnia, że w rzeczywistości Fobos nie jest satelitą, ale starożytną orbitalną stacją kosmiczną, która (mogłaby być) używana do ochrony Marsa przed meteorytami a asteroidy, no cóż, a po śmierci cywilizacji na rodzimej planecie oczywiście wymarły i opustoszały.
Nie tak dawno temu Europejska Agencja Kosmiczna potwierdziła wnioski Szkłowskiego - w centrum Fobos znajduje się (!) Naturalna pustka, po prostu dlatego, że powstaje z wraku kilku asteroid.