Melodramat „Moskwa nie wierzy we łzy” słusznie uważany jest za jedno z największych arcydzieł kina radzieckiego. Reżyser Vladimir Menshov nakręcił szczery film zrozumiały dla każdego widza.
W ZSRR obserwowało go 90 milionów ludzi, co pozwoliło mu zostać drugim liderem w historii wypożyczalni po „Piratach XX wieku”.
Najważniejsze jest to, że film zdobył uznanie nie tylko w Unii, ale także na arenie międzynarodowej: w 1981 roku zdobył nie tylko Nagrodę Państwową ZSRR, ale także Oscara w nominacji „Najlepszy film obcojęzyczny”.
W filmie wystąpili bez przesady wielcy aktorzy, którym pod wieloma względami zawdzięcza sukces. Dziś zapamiętamy najzdolniejszych bohaterów i dowiemy się, gdzie oni są teraz.
10. Oleg Tabakov
Po prostu niemożliwe jest pełne opisanie tej osoby w kilku akapitach: był on zbyt wybitną osobą. Podczas studiów w latach 50. w Moskiewskiej Szkole Teatrów Artystycznych był jednym z najlepszych, a później został świetnym aktorem i reżyserem (od 2000 r. Został także dyrektorem artystycznym Moskiewskiego Teatru Artystycznego).
W momencie kręcenia filmu „Moskwa nie wierzy we łzy” Tabakov był już artystą ludowym RSFSR, aw 87 roku otrzymał tytuł All-Union.
Policzył dziesiątki filmów i setki przedstawień, które wystawił nie tylko tutaj, ale także za granicą, niezmiennie łamiąc owację na stojąco.
Aktor kontynuował swoją twórczą karierę do samego końca, nie wyobrażając sobie życia bez sceny.
9. Evgenia Khanaev
Wykonawca roli matki Rodiona i Viti urodził się w twórczej rodzinie: jej ojciec był Ludowym Artystą ZSRR, śpiewakiem operowym. Po wcześniejszym podjęciu decyzji o zawodzie Khanayeva stał się znany już w wieku dorosłym po filmie „Raffle” (1976). Wszystkie jej najlepsze role są drugorzędne, ale to te, które działały najlepiej.
Będąc zapaloną kierowcą, aktorka miała wypadek w swojej „Ładzie” w latach 80. i z powodu kontuzji przez długi czas cierpiała na silny ból pleców. Zmęczona cierpieniem zdecydowała się na operację, choć ostrzegano ją przed wysokim ryzykiem.
Niestety nie miała szczęścia: nigdy nie odzyskała przytomności i zmarła w 1987 r., Nigdy nie dowiedziała się o przyznaniu jej tytułu Artysty Ludowej ZSRR.
8. Jurij Wasiliew
Wasiljew zasłynął również dzięki rolom drugoplanowym, zasłynął po obrazie „Dziennikarza” A. S. Gerasimova. „Moskwa nie wierzy we łzy”, nadała swojej karierze nowy impuls, obejmujący drugą falę popularności.
Widzowie, którzy go zapomnieli lub nie znali, zaczęli go rozpoznawać wyłącznie dzięki roli Rudolfa-Rodiona Rachkowa.
Jego życie zostało nagle przerwane 4 czerwca 1999 r., Kiedy miał 59 lat. Z powodu upału aktor doznał zawału serca, który spowodował śmierć.
7. Natalya Vavilova
Vavilova rozpoczęła karierę przez przypadek: w wieku 14 lat pracownik Mosfilm podszedł do niej w sklepie i zaproponował występ w filmie. Debiutując w filmie „Such High Mountains” (1974), zaczęła poważnie angażować się w aktorstwo.
Sława przyszła do niej w 1976 roku po „Remisie” Vladimira Menshova, a także po dramacie „Moskwa nie wierzy we łzy” Natalya Menshova stała się celebrytą ogólnounijną.
Swoją karierę zakończyła tak nagle, jak zaczęła: w 1991 roku po prostu przestała akceptować nowe oferty, chociaż była wielokrotnie zapraszana przez wybitnych rosyjskich reżyserów.
6. Boris Smorchkov
Boris Smorchkov, który grał Mikołaja Michajłowicza (męża Tony'ego), zagrał w wielu filmach podczas swojej kariery, ale tylko ta rola przyniosła mu sławę i miłość publiczności. Cała reszta to małe odcinki, czasem w mało znanych obrazach nieznanych ogółowi społeczeństwa.
Równolegle z filmowaniem grał w teatrze Sovremennik, gdzie uważano go za duszę kolektywu, choć nie był główną gwiazdą.
Borys Fiedorowicz zmarł w 2008 roku, kiedy miał 63 lata.
5. Alexander Fatyushin
Po raz pierwszy na ekranie Alexander pojawił się w filmie „Jesień” w 1974 r., A już w 1976 r. Otrzymał pierwszą główną rolę w filmie „Wiosenna rozmowa”. Nie przyniosła mu wiele sukcesów, nawet pomimo nagrody festiwalu filmowego w Rydze, dlatego w przyszłości był powołany głównie do roli drugich bohaterów.
Podobnie jak inni na naszej liście, Fatyushin dużo pracował w teatrze, co kiedyś mu to uniemożliwiło: został zatwierdzony do głównej roli w Kin-dza-dza, ale kierownictwo teatru nie pozwoliło mu odejść. Gdyby nie to, jego sukcesy w kinie mogłyby mieć zupełnie inną skalę.
4. Irina Muravyova
Muravyova została aktorką wyłącznie z powodu swojej wytrwałości: po dekadzie złożyła wniosek do wszystkich moskiewskich instytutów teatralnych i wszędzie odmówiono.
Zmuszona do pracy, próbowała ponownie rok później, ostatecznie uzyskując aprobatę tylko w studiu w Teatrze Dziecięcym, gdzie była najmniejsza konkurencja.
Początkowo była sceptycznie nastawiona do roli w filmie „Moskwa nie wierzy łzom”, ponieważ nie podobał jej się scenariusz, ale to ona przyniosła Irinie nagrodę państwową ZSRR. A potem zagrała w „Karnawale”, który pod koniec roku stał się liderem dystrybucji filmów.
Ostatni raz pojawiła się na ekranie prawie 10 lat temu, ale teatr w wieku 70 lat nie opuszcza Muravyova.
3. Raisa Ryazanova
Antonina Buyanova, bohaterka filmu „Moskwa nie wierzy we łzy”, znalazła szczęście, a rola Ryazanovej w jej życiu osobistym nie szła gładko.
Pech w miłości spotęgowały problemy z pracą: w latach pierestrojki popularny artysta zmuszony był zarabiać na życie prywatną taksówką i wynajmować mieszkanie.
W przyszłości udało jej się wrócić do ekranów: zagrała w wielu programach telewizyjnych (na przykład „My Fair Nanny”), a następnie pracowała w telewizji.
2. Aleksiej Batałow
Po raz pierwszy na scenie teatru stworzonego przez jego matkę Aleksiej Batałow pojawił się podczas drugiej wojny światowej, jednocześnie debiutując w kinie (Zoya, 1944).
Był nauczycielem w VGIK, pisał książki, był prezesem Rosyjskiej Akademii Nika, często prowadził wykłady i kursy mistrzowskie za granicą.
Zmarł w 2017 r .: Batałow zmarł w 89. roku życia.
1. Vera Alentova
Jedna z najsłynniejszych radzieckich i rosyjskich aktorek, a także żona Vladimira Menshova, jest znana widzowi nie tylko dzięki roli Katyi Tichomirowej, ale sama Alentova uważa tę pracę za najlepszą w swojej karierze.
Mimo znacznego wieku 77 lat nie zamierza przejść na emeryturę i nadal pracuje. Jej własnymi słowami nie mogła i nigdy nie wyobrażała sobie życia bez sceny lub ekranu filmowego.