Pojęcie „dżemu” w ostatnich latach stało się prawdziwą mową miasta, chociaż takie kobiety musiały być wcześniej.
Po wymyśleniu zabawnej definicji ich zachowania ludzie zaczęli winić ich za prawie wszystkie problemy, na które same „matki” często reagują niewłaściwie.
Nie chcąc nikogo urazić ani obrazić, zebraliśmy 10 najbardziej irytujących cech typowej „matki”, na którą cierpią inni, a nawet same dzieci.
10. „Czy to tak, jakbyś nie chciał dzieci?”
Dzieci są oczywiście świetne, ale nie konieczne. Wiele kobiet woli zdobywać wykształcenie i budować karierę, a potem myśleć o dzieciach.
Poród w wieku 20 lat (lub nawet wcześniej), kiedy nadal chcesz iść na spacer, a nie zanurzyć się w życie codzienne, nie zawsze jest właściwy.
Yazhemateri myśli inaczej: ich zdaniem każda kobieta ma obowiązek chcieć dzieci, nawet jeśli nie jest mężatką, bez stabilnej pracy i w wynajętym mieszkaniu.
9. „A kiedy będziesz mieć dzieci?”
Pytanie, że wiele par zaczyna drgać oczami.
Klasyczne „ściśnięcie” nie pozwala ludziom na rozwiązywanie takich problemów między sobą i nie dba o to.
Co najgorsze, gdy nie jest to bliski przyjaciel ani krewny, ale przypadkowy znajomy, taki jak sąsiad, zadaje takie pytania.
8. Pogarda dla nieródek
„Nie rodziłam - nie kobiety” - to jest to samo moralnie przestarzałe wyrażenie, jak „nie służyłem - nie mężczyzny”.
„Yazhemateri”, z dowolnego znanego im powodu, wierzą, że nieródce znajduje się w gorszej sytuacji. Często wynika to z banalnej zazdrości, którą wywyższone matki nie zawsze mogą przyznać nawet przed sobą.
Patrząc na postać bezdzietnej przyjaciółki, która nie została zepsuta przez poród, i na ilość wolnego czasu, którą ona ma, mimowolnie zazdroszczą, ponieważ nie muszą spać wystarczająco długo i ciągle martwią się o dziecko.
7. Nadmierna agresja
Trudny do wyjaśnienia fakt związany z poważną sprzecznością. Z jednej strony „matki” mówią, że dzieci są wielkim szczęściem, ale jednocześnie nie zawsze wyglądają na szczęśliwe.
Trzeba tylko skomentować zachowanie dziecka, nie przegapić kolejki lub nie zrezygnować z miejsca w transporcie publicznym, od razu usłyszysz dużo o sobie. Jednocześnie niektóre szczególnie agresywne nie są nawet nieśmiałe, wyrażając przekleństwa w obecności dziecka.
Dziwne, ale bezdzietne dziewczynki, które jeszcze nie znały szczęścia macierzyńskiego, często zachowują się bardziej dobrodusznie.
6. Dzieci - sens życia
Wiele osób poświęciło to życie na poszukiwanie sensu życia, ale nie znalazło jednoznacznej odpowiedzi. Gdyby zapytali „jazy matek” o sens życia, mogliby zaoszczędzić dziesiątki lat, jak natychmiast powiedzieliby - dzieci!
Żadne argumenty nie mogą ich przekonać, zresztą każdy sprzeciw spowoduje atak agresji, jak napisano powyżej.
Jeśli, w przeciwieństwie do dzieci, pieniądze nazywane są innym powszechnym „sensem życia”, wówczas „ściśnięcie” odpowie, że pieniądze są potrzebne tylko na utrzymanie ich dzieci.
Opcje takie jak pomoc innym lub samoświadomość spotka się z nieporozumieniem i być może kolejną agresją.
5. Uwzględnienie potrzeby nieodpowiednich miejsc
Mówią, że możesz zrobić wszystko, jeśli nie spowoduje to niedogodności dla innych. Obserwowanie, jak „zakleszczyć” pomaga złagodzić potrzebę (a nawet małe) dziecka, jest właśnie taką niedogodnością.
To miejsce może być cokolwiek: róg przystanku pełnego ludzi, krzak kwiatów w parku publicznym itp.
Jeśli wśród odbiorców tego procesu jest ten sam „dżem”, wówczas spojrzy na niego z czułością i zrozumieniem, ale dla zwykłego człowieka jest to po prostu nieprzyjemne.
Komentowanie jest bezużyteczne: w najlepszym przypadku będą cię ignorować, aw najgorszym - wysyłają cię pieszo erotycznie.
Takie matki, jako argument, przynoszą psy i słabo wychowanych mężczyzn, którzy również chodzą wszędzie po małych (lub dużych). Argument jest oczywiście ciężki, ale po prostu nie usprawiedliwia zachowania „matek Yagus”.
4. Hyperopeca
Ta cecha ich zachowania na pierwszy rzut oka nie powinna kolidować z innymi, ale w rzeczywistości wszystko jest inne. Nadmierna opieka rodzicielska zakłóca nie tylko same dzieci, ale także wszystkich rodziców, których znają.
Jeśli „zagłuszanie” nie pozwala dziecku na samodzielną jazdę na zjeżdżalni lub karmi go dosłownie siłą, z pewnością narzuci model wychowania swoim przyjaciołom.
3. Dziecko jest kłótnią
Opinia, że nie można się kłócić z kobietą (znana kobieca logika), została prawdopodobnie wyrażona przez mężczyznę, który nigdy nie rozmawiał z „Yazhemer”. Jest w stanie obalić wszelkie roszczenia jednym argumentem.
„Mielizny” w pracy, bałagan w domu, ciągłe prośby o pożyczanie pieniędzy, gorycz - wszystko to należy postrzegać ze zrozumieniem tylko dlatego, że ma dziecko.
Niosąc go jako rodzaj sztandaru, kobieta nawet nie myśli, że to jej dziecko, więc obcy mogą się nim nie przejmować.
2. Mówienie tylko o dzieciach
Z tego powodu wiele „matek” traci większość swoich dziewczynek po porodzie i zaczyna kłócić się z mężami.
Kino, muzyka, sport, robótki ręczne, książki - wszystko przestaje istnieć, gdy tylko pojawia się dziecko. Nawet świeże plotki, które tak wiele kobiet kocha, wydają się dla nich nieciekawe.
Ich zdaniem ważniejsze jest omówienie konsystencji stołka dziecka, dzielenie się informacjami na temat rabatów na pieluchy i narzekanie na wysokie koszty żywności dla niemowląt.
Mogą rozmawiać o tym w dowolnym momencie, bez dostosowywania się do okoliczności i szczerze się oburzają, gdy bezdzietni lub po prostu znajomi nie chcą kontynuować rozmowy.
1. Dopuszczalność
Wiele osób denerwuje się, gdy małe, źle wychowane dziecko zachowuje się obrzydliwie. Może ciągnąć kota za ogon, przeraźliwie krzycząc po ulicy bez powodu, biegać po supermarkecie lub obrażać inne dzieci, a jego matka będzie tylko wzruszona i nic nie zrobi.
Jego błąd „dżem” zdaje sobie sprawę znacznie później, kiedy zepsute dziecko zamienia się w tego samego dorosłego.